
Kiedy tylko zobaczyłem, że Arkadiusz Siejda wydaje „Dziwny dom” to wiedziałem, że będzie to coś dla mnie! Ten człowiek ma nieprawdopodobnego nosa do trafiania w mój gust, a w dodatku książki wydawane przez tego Pana to wizualne cudeńka! Nie inaczej było z „Dziwnym domem”! Najpierw w moje oczy rzuciła się świetna okładka. Potem zainteresował mnie intrygujący opis. Twórczość Norberta Góry do tej pory nie była mi ani trochę znana. Z tym większą radochą zasiadałem do lektury jego najnowszej książki! Nie dość, że w moje ręce trafił kolejny świetnie wydany pewniak, to jeszcze poznam kolejnego, świetnie zapowiadającego się autora! Pora wyruszyć do dziwnego domu! Idziemy!
Paweł Steller to młody archiwista pracujący w komendzie policji w jednym z małych miasteczek. Chłopaka zaczyna intrygować nigdy nierozwiązana sprawa tajemniczego „Dziwnego domu”. Wiele lat temu w ośrodku parającym się stosowaniem niekonwencjonalnej psychoterapii doszło do tragedii. Śledztwo zostało jednak szybko zamknięte, a akta sprawy na długo odłożono w głąb policyjnego archiwum. Paweł rozpoczyna prywatne śledztwo, które szybko rzuci go wprost w spiralę obłędu.
„Dziwny dom” to książka króciutka. Wprawdzie możemy połknąć ją podczas jednego wieczoru. Z jednej strony dlatego, że lektura tej książki wciągnie nas po same uszy, z drugiej dlatego, że mimo niewielkiej objętości dostarczy nam wielu wrażeń i nie pozwoli ani przez chwilę się nudzić. „Dziwny dom” porwał mnie już od samego wstępu! Podczas lektury tej książki miałem wrażenie, że autor podzielił ją na dwie nieco różniące się części. Część pierwsza obejmuje wydarzenia, do których dochodziło, zanim nasz bohater sam trafił na próg tytułowego „Dziwnego domu”. Część druga zaczyna się kiedy wraz z Pawłem Stellerem zostajemy rzuceni wprost w epicentrum koszmaru i narastającego szaleństwa. Czym charakteryzowały się obie części? W pierwszej z nich Norbert Góra dokonał prawdziwego cudu! Żaden horror zarówno filmowy, jak i ten literacki nie jest w stanie mnie przestraszyć. Pan Góra jednak powodzeniem wywołał na mojej skórze delikatną gęsią skórkę! A to dlatego, że do pewnego momentu „Dziwny dom” epatuje poczuciem tajemniczości, pewnej dozy niepokoju, poczucia czegoś niemożliwego i potwornego! Do pewnego momentu nie wiemy tak naprawdę, co takiego wydarzyło się za drzwiami „Dziwnego domu”, a autor serwuje nam sporo niedopowiedzeń, domysłów lub informacji przekazywanych sobie pomiędzy ludźmi i dokładnie ten element tajemniczości, mroku i niepewności był dla nie strzałem w dziesiątkę! Bohaterzy rozmawiali między sobą, używając terminu „Dziwny dom” a my gdzieś podskórnie odczuwaliśmy, że w tym miejscu wydarzyło się coś bardzo złego! Genialne posunięcie!
Potem opowieść Pana Góry przybiera nieco inny wymiar. Ze świetnie rozpoczynającego się horroru trafiamy do bardzo dobrze skonstruowanego thrillera z wątkiem paranormalnym! Kiedy tylko główny bohater trafia na trop „Dziwnego domu” rozpoczyna się prawdziwe szaleństwo! Momentami autor funduje nam prawdziwe wizje z koszmarów, nieco senną poetykę i poczucie izolacji. Do tego z każdej strony napiera na nas coraz bardziej narastające szaleństwo.
„Dziwny dom” to świetnie napisany miks horroru i thrillera. W powieści Norberta Góry nie ma miejsca na szeroko rozlewające się strumienie krwi, nie ma regularnie rozbryzgujących się wnętrzności. Mimo to autor w świetny sposób przekazuje nam poczucie zagrożenia, niepokoju i sporej dawki mroku i tajemniczości.
Całości dopełnia świetna okładka i szereg rewelacyjnych grafik w środku! Arkadiusz Siejda przyzwyczaił mnie do naprawdę bardzo dobrze dopracowanych wydań swoich książek. Tutaj również mamy do czynienia z tego rodzaju cudeńkiem.
Najnowszą powieść Norberta bardzo mocno Wam polecam! Podwoje „Dziwnego domu” już na Was czekają!
Markowe_Booki